W rewanżowym starciu o trzynaste miejsce Cuprum Lubin wyrównał stan rywalizacji, ale w złotym secie GKS Katowice miał więcej szczęścia.
Pierwszego seta lepiej rozpoczęli katowiczanie, ale za sprawą błędów rywala gospodarze zdołali nawiązać kontakt z przeciwnikiem. W końcu chce feta podopieczni Grzegorza słabego znów odskoczyli na kilka punktów, to okazało się przeszkodą mniej do pokonania. W kolejnej partii gospodarze przypomnieli sobie na czym im zależy i tym razem nie było na nich mocnych. Kolejne sety padały łupem lubinian, z czego pod koniec czwartego tęcza oglądaliśmy lekką nerwówkę. Po 15 minutach przerwy rozpoczął się złoty set, w którym logistyki ul mogli dostrzec to na czym im zależało od początku października. Finalnie więcej szczęścia dopisało GKS-owi, który poprawił swoją pozycję w tabeli.
Pierwszego seta lepiej rozpoczęli katowiczanie, ale za sprawą błędów rywala gospodarze zdołali nawiązać kontakt z przeciwnikiem. W końcu chce feta podopieczni Grzegorza słabego znów odskoczyli na kilka punktów, to okazało się przeszkodą mniej do pokonania. W kolejnej partii gospodarze przypomnieli sobie na czym im zależy i tym razem nie było na nich mocnych. Kolejne sety padały łupem lubinian, z czego pod koniec czwartego tęcza oglądaliśmy lekką nerwówkę. Po 15 minutach przerwy rozpoczął się złoty set, w którym logistyki ul mogli dostrzec to na czym im zależało od początku października. Finalnie więcej szczęścia dopisało GKS-owi, który poprawił swoją pozycję w tabeli.
Wciąż nie wiadomo jak kończą się losy lubińskiego klubu. Dowiedzieliśmy się że karnety na mecze KGHM Cuprum Lubin zakupiły 193 osoby
Komentarze
Prześlij komentarz