- Niektórzy opuszczali salę w trakcie wyborów wywołując zamieszanie, ale w naszej opinii nie może to być zarzut - mówił Marcin Nyklewicz, przewodniczący komisji skarg, wniosków i petycji. Kolejnym argumentem miał być fakt, że komisja skrutacyjna wydawała karty do glosowania bez proszenia o dowody osobiste. W statucie sołectwa jest zapis, że mogą to robić gdy znają daną osobę. Najważniejszym problemem wydaje się być niezapewnienie tajności głosowania, ale i on został obalony. Najciekawsze jest, że na 2140 osób głosowało 66 osób.
Finalnie rada odrzuciła skargę. Przeciwnnego zdania byli jedynie Joanna Pietruszka, Paweł Łukaszewicz i Krzysztof Lewicki.
🤣 nie mogło być inaczej 🤣 przecież sołtysem został pracownik gminy, który wygrał z nikomu nie znanym nowo osiadłym mieszkańcem Osieka, który wystartował bo go namówiono, o włos. To chyba o czymś świadczy!
OdpowiedzUsuńFrekwencja oszałamiająca tak zależy mieszkańcom na ich małej ojczyznie, a potem są rozczarowani.
OdpowiedzUsuń