Nieudana inauguracja rundy miedziowych

W ramach 15 kolejki PKO BP Ekstraklasy, szóste w tabeli Zagłębie Lubin podejmowało jedenastą, Wisłę Płock. Już w pierwszym meczu zadebiutował w miedziowych barwach Djordje Crnomarković.
Pierwsze piętnaście minut było obiecujące w wykonaniu gospodarzy, jednak w 18 minucie spotkania sędzia Daniel Stefański podyktował rzut karny dla gości z Płocka po faulu Dominika Jończego. Obrońca Zagłębia otrzymał czerwoną kartkę, a jedenastkę wykorzystał Mateusz Szwoch. W 30 minucie na 2:0 po akcji Szwocha, mocnym strzałem pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Hładuna trafił Dawid Kocyła. Po tych dwóch ciosach, zawodnicy Zagłębia do końca pierwszej połowy ograniczali się jedynie do agresywnych fauli, co skutkowało żółtymi kartkami dla Balicia i Bashkirova, co nie dawało symptomów lepszej gry gospodarzy w drugiej połowie meczu. Pomimo zmian wykonanych w drugiej części gry przez trenera miedziowych, końcowy wynik nie uległ już zmianie i trzy punkty zainkasowała płocczanie. - Musimy podnieść głowy do góry, bo nie mamy łatwego początku. Moi zawodnicy już nieraz pokazali, że mają mocny charakter - mówił Martin Sevela, opiekun lubinian.
Już 5 lutego lubinianie w wyjazdowym meczu podejmą Lech Poznań. Początek meczu o godz. 20:30.


Komentarze