Lubiński szpital będzie jednoimiennym?

Szpital na ul. Bema wkrótce prawdopodobnie będzie leczył tylko osoby z koronawirusem. Temat podzielił lubinian. - Mamy tutaj jeden z lepszych oddziałów chirurgii ortopedycznej, gdzie kolejka oczekujących sięga kolejnych lat. Mamy bardzo dobrze wyposażony oddział ginekologiczno-położniczy, dzieci rodzą tu kobiety z całego regionu, z ościennych miast. Tylko w ubiegłym roku na Bema rodziło 1650 kobiet. Zaproponowaliśmy więc wojewodzie utworzenie szpitala polowego w hali przy ul. Składowej - mówi starosta lubiński, Adam Myrda. Zdanie starosty podziela Jacek Rutkowski, który w radzie powiatu znalazł się z ramienia PO. W Lubinie ma być 160 miejsc. W wyniku rozmów ministerstwa z prezes zarządu LUX MED, Anną Rulkiewicz o tysiąc łóżek zwiększą się miejsca dla osób z koronawirusem.  Do tej pory na zwalczanie koronawirusa wchodzi 15 tys. łóżek, z czego około 8 tys. łóżek jest zajętych. - Mamy do czynienia z pewnego rodzaju profilowaniem szpitali regionalnych, powiatowych na te, które mają wypełniać wyłącznie funkcje covidowe - dodał minister zdrowia. Dodał, że przyjęto zasadę, że jeśli są dwa szpitale powiatowe w miarę blisko siebie, to jeden z nich będzie zajmował się pacjentami z koronawirusem z obu powiatów, a drugi - pozostałymi chorymi. Ma to zwiększyć liczbę łóżek o 10 tys. Wojewodowie mają na to czas do wtorku. Do tego również przymierzają się też szpitale w Wołowie i Głogowie. W lubińskim szpitalu obecnie przebywa 14 osób z koronawirusem

Komentarze