Zagłębie przypieczętowało grupę spadkową

W ostatniej kolejce rundy zasadniczej ekstraklasy na bełchatowskim stadionie Raków Częstochowa podejmował KGHM Zagłębie Lubin.
W 6 minucie arbiter wskazał na jedenasty metr za zagranie piłki ręką przez Guldana, jednak po konsultacji z sędzią liniowym wycofał się z tej decyzji i gra została wznowiona rzutem sędziowskim. W 48 minucie dośrodkowanie Petra Schwarza i odebrał Tomas Petrašek i bez wahania skierował głową piłkę do siatki miedziowych. W 60 minucie piłka spadła pod nogi Bartosza Białka, który wykorzystał błąd Piątkowskiego i nie pomylił się w sytuacji oko w oko z bramkarzem gospodarzy. W 72 minucie Tijanić wystawia piłkę Brown Forbesowi, a ten strzałem zza pola karnego pokonał Dominika Hładuna. - Był to otwarty mecz, a naszą filozofią jest grać ofensywnie i strzelać gole. Raków był jednak dziś skuteczniejszy, my w ostatnim kwadransie mieliśmy przewagę, lecz nie stwarzaliśmy okazji - skomentował na gorąco Martin Sevala.
Miedzowi kończą fazę zasadniczą na jedenastym miejscu i w piątek o godz. 18:00 na lubińskim stadionie kibice lubinian zobaczą ŁKS Łódź.

Komentarze