Zagłębie zremisowało ze Śląskiem

Spotkanie ze Śląskiem Wrocław zawsze budzi ogromne emocje. Lubinianie pod wodzą nowego szkoleniowca zremisowali w meczu dziewiątej kolejki ligi.
W 22 minucie Guldan nie upilnował Exposito, co poskutkowało strzeleniem gola. W 31 minucie ręką zagrał Goolla, a Stażyński zamienił rzut karny na gola. Sytuacja wyjaśniła się dopiero po analizie VAR. W 38 minucie po raz drugi trafił Exposito. W ostatniej minucie doliczonej do pierwszej połowy Kopacz wycisnął jak cytrynę piłkę otrzymaną od Guldana. W 64. minucie Żivec wypracował sobie czystą pozycję na 16. metrze i technicznym strzałem posłał piłkę na dalszy słupek, a bramkarz Śląska nie zdążył interweniować. Miedziowi z prowadzenia cieszyli się dwie minuty, bowiem Szymon Marciniak podyktował dla gospodarzy rzut wolny z 17. metra. Egzekutorem okazał się Stiglec, który "zdjął pajęczynę" z okienka bramki Forenca. W ciągu pięciu minut padły trzy bramki, ponieważ już w 69. minucie czwartą bramkę dla Zagłębia, uderzając zza pola karnego, zdobył Slisz. Śląsk odpowiedział w 90. minucie, a dokładniej swoją trzecią bramkę zdobył Exposito. Koniec końców mecz zakończył się wynikiem 4:4.

Komentarze