Iżyk: Australia to piękny kraj


Rozmowa z Lilianą Iżyk, zwyciężczynią międzynarodowego konkursu Carnegie Hall w Nowym Jorku. Miesiąc temu zajęła drugie miejsce w Australian Concerto and Vocal Competition.

- Jak Ci się podobała Australia?- To jest przepiękny kraj, a ja na dodatek byłam w strefie tropikalnego klimatu, więc mimo to że była zima udało mi się zaznać trochę słońca. Konkurs był dla mnie bardzo stresującym doświadczeniem. Okazało się też że mamy uczestniczka z Norwegii. Słyszałam kiedyś taki dowcip, że tam jest więcej kangurów niż ludzi i rzeczywiście jest sporo, zwłaszcza jak się jedzie gdzieś autem to widać i niestety te biedna potrącone zwierzaki. Miałam okazję zobaczyć się z bliska, a nawet karmić ziarnem i tam miałam okazję właśnie podejść do kangura pogłaskać i to też było dla mnie wielkie przeżycie bo pierwszy raz w życiu widziałam na żywo Kangura jeśli zwłaszcza z tak bliska że mogłam do niego podejść - Jak wyglądała rywalizacja?- Konkurencja była niesamowita, tym bardziej jestem z tego zadowolona że od jurorów dostałam prawie same dziesiątki i jedną 9,5, czyli zabrakło mi pół punktu do zwycięstwa. Miałam okazję również być częścią warsztatów organizowanych przez panią Barker, czyli jedną z jurorek i te warsztaty również dużo mnie nauczyły.- Jedzenie było smaczne?- Jestem wegetarianką i miałam okazję skosztować kuchni, gdzie jest dużo takich potraw.- Twoja kariera zaczęła się od Mam Talent. Wracasz jeszcze do tego?- Wydaje mi się, że ciężko jest nie wracać z takiej racji, że publiczność często oczekuje tych utworów, które właśnie tam wykonywałam i w zasadzie koncert nie istnieje bez wykonania Caruso.- Teraz wróćmy Piknik sztuk wszelakich i rękodzieła, gdzie zaśpiewałaś tylko trzy utwory.- Ja również na tym ubolewam, jednak mieliśmy opóźnienie czasowe i taka też była rozmowa z panią dyrektor CK Muza.


Komentarze