Z połówką Vive
W spotkaniu o cztery punkty Zagłębie Lubin podejmie PGE VIVE Kielce, które do meczu nastawia się naprawdę bojowo, choć punktem na korzyść miedziowych może być fakt, że kielczanie zagrają w ośmiu. W zespole z Kielc zabraknie sześciu szczypiornistów występujących na mistrzostwach Europy, kontuzjowanego Mateusza Kusa i prawdopodobnie Michała Jureckiego i Krzysztofa Lijewskiego, którzy wraz z trenerem Tałantem Dujszebajewem i prezesem Bertusem Servaasem wylecieli do Dubaju na konferencję prasową przed grudniowym meczem VIVE z FC Barceloną. –
Wiemy jaki to jest zespół, jakie ma nazwiska i jacy zawodnicy tutaj
przyjadą. Na pewno będzie ciężko, ale będę chciał, żeby nasi zawodnicy
wyszli z nastawieniem takim, żeby wyjść z tego meczu zwycięsko. Gracze
Vive to też tylko ludzie, a nie roboty. Można z nimi wygrać, ale
wiadomo, że doświadczenie, sukcesy i umiejętności leżą po ich stronie.
Będziemy chcieli w tym meczu pokazać charakter. Mecz z Vive będzie też
dla nas nauką i pokaże w jakim miejscu jesteśmy na tle tak silnego
rywala i czego nam brakuje do rywalizacji z najlepszymi – mówi
Bartłomiej Jaszka, szkoleniowiec Zagłębia Lubin.
W rundzie jesiennej Vive pokonało
Miedziowych 32:24. Środowe spotkanie Zagłębia Lubin z PGE VIVE Kielce rozpocznie się na Dolnym Śląsku o godzinie 18.30.
Komentarze
Prześlij komentarz