Kwiaty dla bohaterów

Wieńce, kwiaty, znicze i hołd ofiarom Zbrodni Lubińskiej, ale także torby z napisem Dumni z rodziców to elementy uroczystości z okazji 34. rocznicy wydarzeń 31 sierpnia 1982. Na lubińskim Wzgórzu, pod pomnikiem Solidarności zebrały się setki tych, którzy chcieli upamiętnić bolesną historię – śmierć trzech lubinian, których zastrzelili funkcjonariusze ZOMO. Uroczystość była okazją dla NSZZ Solidarność, by zapowiedzieć, że odwoła się do ministerstwa sprawiedliwości z prośbą, by sprawdzono czy winny mordowi sprzed lat oby na pewno powinien być na wolności

Od 12:00 można było przygotować torby szmaciane z napisem Dumni z rodziców. Jednak piękna pogoda i ostatni dzień wakacji spowodował niewielką frekwencję. 

Podczas  tegorocznej uroczystości rocznicowej przewodniczący NSZZ Solidarność Zagłębia Miedziowego, Bogdan Orłowski zapowiedział, że czas na pytania.  – Choć czasy się zmieniły wciąż są sprawy, które pozostały niedokończone. Co powiedzieć, gdy rozmawiam z patronką rodu w Orzeszkowie, która od 34 lat opłakuje swego syna? Po jej policzkach ciągle płyną łzy, mimo upływu kilkudziesięciu lat. Dawno przebaczyliśmy, dawno się pogodziliśmy, ale nie możemy się pogodzić, że współwinny, prawnie oskarżony chodzi po ulicach miasta Lubina, 34 lata po zabójstwie naszych przyjaciół, związkowców. Nie odbywa kary, tam, gdzie jest jego miejsce, czyli w więzieniu. Hańba! Dlatego nie godząc się na taki stan rzeczy, po rozmowie z kolegami z organizacji zakładowych, w porozumieniu z parlamentarzystami, zwrócimy się do ministra sprawiedliwości o zbadanie, czy sądy należnie wykonały swoją pracę, czy odpowiedzialne władze sądownicze odpowiednio zareagowały, aby na pewno porucznik Jan Maj słusznie cieszył się wolnością mimo skazującego wyroku – mówił podczas wystąpienia Orłowski.
Uroczystość uświetnił program słowny, który w niejednym ze słuchaczy wzbudził spore wzruszenie, a nawet łzy. Nie zabrakło poświaty flar, które zebrani mogli podziwiać w rękach strażaków ochotników i kibiców z Lubina. Były oczywiście wieńce i kwiaty, które złożyli nie tylko mieszkańcy miasta, ale też samorządowcy lokalni. Na uroczystości zabrakło jednak głowy miasta, Roberta Raczyńskiego, który przebywa na urlopie. Reprezentowała go Marzena Reutt.
Po uroczystości pod pomnikiem Solidarności grupa kibiców, starosta Powiatu Lubińskiego, przewodniczący NSZZ Solidarność i inni lokalni politycy udali się ze zniczami pod kamienie upamiętniające miejsca śmierci trzech lubinian, ofiar działań ZOMO z 31 sierpnia 1982.
O 19:30 rozpoczął się koncert Johna Portera. Po niemal godzinie koncertu nastąpił koncert Anity Lipnickiej. Na końcu artyści wystąpili razem. Po raz pierwszy Muzyka z Oblężonego Miasta rozbrzmiała w 25. rocznicę Zbrodni Lubińskiej. W przyszłym roku festiwal będzie zatem obchodził swój własny jubileusz, który rzecz jasna wpisze się w obchody historycznych wydarzeń.

W następnym roku do Lubina przyjedzie prezydent Andrzej Duda i zostanie wybita specjalna moneta.





























































Komentarze