Pobiegli i uczczili
Tradycją stało się już, że gdy
zbliża się 1 marca odbywa się w Lubinie nietypowy bieg, bo liczący 1963 metry.
To właśnie w tym roku zginął ostatni wyklęty o pseudonimie Lalek. Ponad 200 biegaczy stanęło na starcie
Biegu Wilczym Tropem w Legnicy. W Lubinie było już dużo więcej. 500 pakietów startowych rozeszło się w 15 minut. W imprezie w całej Polsce wzięło udział
ponad 42 tysiące osób w prawie 200 miastach w Polsce i za granicą. między innymi w Oslo, Nowym Jorku, Chicago, Paryżu
Londynie i Grodnie. – To jest
historia Polski, która na przestrzeni lat ma pięknych bohaterów, którzy w
okresie PRL byli mordowani. Takie biegi mają się przyczynić przede wszystkim do
tego by młode pokolenie i ci, którzy żyli w czasach PRL, którzy nie byli
świadomi do końca co się działo, poznali prawdę i uczcili pamięć tych ponad 50
tysięcy
osób które walczyły o niepodległą Polskę – powiedział Krzysztof Kubów. - 42 tysiące
uczestników na całym świecie - to właśnie Bieg Tropem Wilczym, którego dzisiaj
wszyscy jesteśmy uczestnikami. Jeszcze trzy lata temu była nas garstka, gdy na
murze miejskiej biblioteki odsłanialiśmy graffiti poświęcone żołnierzom
wyklętym. Rok temu udało się powiesić na Murze Pamięci okolicznościową tablicę,
wtedy było na ssto osób. W tamtym roku przebiegliśmy w grupie kilkuset osób.
Dzisiaj jest nas blisko tysiąc osób. To świadczy tylko o tym, że świadomość
naszego społeczeństwa rośnie i wszyscy wierzymy w to, że żołnierzom drugiej konspiracji
należy się szczególne miejsce w historii Polski. Dla tych niezłomnych i
wyklętych ludzi rzecz nadrzędna była prosta, wojna się skończy, kiedy wolna
będzie Polska - mówił przy Murze Pamięci Łukasz Dominów ze
stowarzyszenia sympatyków ZL "Zagłębie Fanatyków".
Komentarze
Prześlij komentarz