Arogancja w PKS-ie
Na nieuprzejmie zachowanie kierowcy lubińskiej komunikacji
miejskiej poskarżyła się nam jedna z mieszkanek miasta. Opisała
wydarzenie z sobotniego wieczora, kiedy to kierowca odmówił pomocy
pasażerowi poruszającemu się trójkołowym wózkiem inwalidzkim.
Według relacji pani Dominiki, będącej świadkiem zdarzenia, niepełnosprawny mężczyzna miał problemy z wjechaniem do niskopodłogowego autobusu, ponieważ przednie koło jego elektrycznego skutera było uszkodzone. Towarzysząca mu osoba poprosiła więc kierowcę o opuszczenie specjalnej platformy umieszczonej przy drzwiach pojazdu. Bezskutecznie.
Według relacji pani Dominiki, będącej świadkiem zdarzenia, niepełnosprawny mężczyzna miał problemy z wjechaniem do niskopodłogowego autobusu, ponieważ przednie koło jego elektrycznego skutera było uszkodzone. Towarzysząca mu osoba poprosiła więc kierowcę o opuszczenie specjalnej platformy umieszczonej przy drzwiach pojazdu. Bezskutecznie.
– Kierowca nawet nie raczył wyjść ze
swojej kabiny. Powiedział, że nie może tego zrobić – twierdzi
lubinianka. – Starszemu mężczyźnie pomocy udzielili pasażerowie i osoby
stojące na przystanku. Wysiadałam wcześniej, więc nie wiem, jak ten pan
wydostał się z autobusu.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy kierownictwo PKS Lubin.
– Kierowca nie opuścił platformy z
obawy, że nie wytrzyma ona ciężaru skutera. Maksymalny udźwig platformy
to 300 kg, a kierowca nie znał wagi przedmiotowego pojazdu – wyjaśnia
Danuta Leśniak, zastępca kierownika działu przewozów PKS Lubin. –
Kierowca obniżył pokład, aby ułatwić temu panu wjazd do autobusu. To
samo zrobił na przystanku, na którym inwalida wysiadał.
– Za niedogodności przewozu osoby niepełnosprawnej na skuterze elektrycznym, przepraszam – dodaje.
– Za niedogodności przewozu osoby niepełnosprawnej na skuterze elektrycznym, przepraszam – dodaje.
Wszystkie niskopodłogowe autobusy z
taboru lubińskiego przewoźnika wyposażone są nie tylko w platformy
wjazdowe. Mają też system obniżenia pokładu i przyciski wewnętrzne i
zewnętrzne, których pasażer może użyć do poinformowania kierowcy o
konieczności otwarcia platformy. Skarga mieszkańców na szczęście nie
przeszła bez echa. Przewoźnik już zadeklarował wypracowanie specjalnych
procedur w zakresie przewozu skuterów inwalidzkich, aby podobne sytuacje
się nie powtarzały. Techniczne możliwości pomocy
niepełnosprawnym pasażerom to jedno oblicze tej sprawy. Drugie, na które
w liście do nas zwróciła uwagę pani Dominika, to nieuprzejmie
zachowanie kierowcy. Według Danuty Leśniak kierowca z kabiny wyszedł,
ale dopiero, gdy niepełnosprawny pasażer chciał wysiąść. Wtedy też
przeprosił za całą sytuację. I ten aspekt jest dużo ważniejszy, bo
zachowania procedurami regulować się nie da.
Tekst: Lubin.pl
Komentarze
Prześlij komentarz