Konrad Forenc: Mam wolę zwycięzcy

Spodziewałeś się, że Zagłębie tak dobrze wystartuje na wiosnę?
Konrad Forenc: - Do drugiej części sezonu przystępowaliśmy pewni naszych umiejętności. Okres przygotowawczy był dość długi, a my solidnie pracowaliśmy, nikt się nie oszczędzał. To utwierdza nas w dodatkowym przekonaniu, że możemy na siebie liczyć. Czujemy się mocni w głowach i na każdy mecz wybiegamy bojowo nastawieni.
Poza boiskiem też jesteście mocni, stanowicie zgraną grupę.
- Atmosfera jest bardzo dobra, to również kapitał na przyszłość, bo to również musieliśmy wypracować. Lubimy swoje towarzystwo, spotykamy się po treningach. Każdy za każdym stanie i widać tę więź. Jak rywal zaczepi jednego, to musi liczyć się z reakcją pozostałych dziesięciu.
Rywale powinni się Ciebie obawiać? Konrad Forenc to pasjonat sztuk walki i siłowni.
- (śmiech) Myślę, że rywale powinni czuć do mnie respekt. Każdy ma swoje sposoby na budowanie pewności siebie, ja wybrałem dodatkowe treningi. Oczywiście wszystko pod kontrolą i z głową. Chcę być silny. Pamiętam, kiedy zaczynałem swoją pierwszoligową karierę na wypożyczeniu w Stróżach, miałem problemy z grą na przedpolu. Rywale mnie przestawiali i przewracali. Szybko wziąłem się za siebie i przyszły postępy. Teraz ciężko mnie powalić.

Cały wywiad ukaże się w najnowszym numerze Naszego Zagłębia - już w poniedziałek.

Źródło: zaglebie.com

Komentarze