W ramach 26 kolejki PKO Ekstraklasy KGHM Zagłębie Lubin mierzyło się na własnym boisku z liderem ligi, Rakowem Częstochowa. Faworyt tego meczu był niezaprzeczalny, jednak obraz meczu był ku zdziwieniu komentatorów bardzo wyrównany, co ma swoje odzwierciedlenie w statystykach pierwszej połowy, gdzie oba zespoły oddały po jednym celnym strzale na bramkę przeciwnika. W drugiej połowie rozpoczęło się od czerwonej kartki dla Damiana Michalskiego , co bardzo komplikuje sytuację naszej drużyny. Miedziowi dzielnie bronili się aż do 78 minuty, kiedy Norweg Brunes pewnym strzałem w dolny róg pokonał Dominika Hładuna . Trener Ojrzyński nie zdecydował się wprowadzić z ławki rezerwowych Dawida Kurminowskiego, który jest jedynym nominalnym napastnikiem zespołu. W 90 minucie wynik ustalił Patryk Makuch, który co ciekawe poprzednio grał w barwach Miedzi Legnica. W sobotę lubinianie wyjadą do Radomia. Początek meczu o 14:45.